Dzień był piękny, pierwszy maja tego roku, i tłumy zwiedzających, skutecznie zniechęcające do spaceru. Ale właściwie dlaczego Montmartre miałby być tylko dla nas?
Z powodu tłoku zniechęciłam się do robienia zdjęć, kilka widoków jednak utrwaliłam.
Czy tu zresztą kiedykolwiek można nie ocierać się o turystów?
Na Place du Tetre i przy Bateau Lavoir nie było sensu w ogóle wyciagać aparatu.
Tak wygląda dziś, jak wygladał w belle epoque, przeczytacie już jesienią w "Róży z Wolskich" i "Paryżu, mieście sztuki i miłości".
Zapraszam do lektury!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz