Cóż tu mamy? Toaletkę dla lalki, żeliwną kuchenkę oraz zimowy płaszczyk na specjalnym stojaku. Widzimy również, że moje zainteresowanie zabawkami wzbudziło ciekawość pani, przechodzącej po drugiej stronie ulicy. Ach, ci turyści!
W kolejnym oknie znalazłam wózek dla lalek na żelaznych kołach (sądzę, że dokładnie takich samych używano do wożenia dzieci) oraz kilka lalek i malowany parawan, też pewnie przypominający te z mieszkań dorosłych. Zabawki są, jak widzicie typowo dziewczęce, ale cóż, wszak to Domek dla łalki...
Niesamowite rzeczy - takie z duszą... Toaletka mnie totalnie rozbroiła :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńfaktycznie cudenka :-)
OdpowiedzUsuń